A tak przy okazji, skoro już tu jestem to pochwalę się rzeczą
,którą zrobiłam jako pierwszą dawno dawno temu, kiedy jeszcze trawa była zielona...
Fotelik dla dziecia wytargany z klamociarni...o przerobiony:
Syn stwierdził, że woli brązowy :) Kurcze popracować muszę nad wklejaniem zdjęć, bo się mnie nie słuchają. Uciekam, obowiazki matczyne spełniać z ochotą ;)
Jak się podoba? |
Gdzie Ty takie cudne krzesełko wygrzebałaś hę????
OdpowiedzUsuńSuper wyszło!
krzesełko rewelka :) a i gdzie zdobyłas to szydełko ,poprostu retro klasyk taki co pewnie przy wielu okazjach robótek nasłuchał sie ciekawych opowiesci...oh gdyby tak mógł mówic:)zapraszam do mnie (dopiero zaczynam)
OdpowiedzUsuńpiękny efekt.
OdpowiedzUsuńwww.mebelina.blox.pl