środa, 28 marca 2012

Znacie to uczucie...

...które najlepiej wyrażają słowa "Czasami człowiek musi- inaczej się udusi..."
  Właśnie tak mam.
 Pośród przedświątecznego zgiełku, obowiązków, sprzątania, planowania i oczywiście Skarbów Moich Najmilszych :) czułam nieprzemożną i narastającą potrzebę "zrobienia czegoś"...
Wy, które "odpoczywacie inaczej" wiecie o czym mówię... 
Z tej potrzeby wyszły dwie rzeczy: tablica, którą kiedyś" ozdobiłam" decupage"m  



a teraz prosiła mnie już o "remont" no to ma :) Szybka renowacja...oj, niedociągnięcia na zdjęciach wychodzą ;)



 i zawieszka zającowa! Święta wszak tuż tuż


Moje skromne doświadczenie mówi mi, że przy takich rzeczach nie należy się spieszyć...ale ja gorąca głowa jestem, więc cóż...Miał być jeszcze tildowy baranek, ale musiałam go spruć...pośpiech...ale już jakaś spokojniejsza jestem :) Mogę dalej myć okna :) no i kończyć Baranka...i malować jajka i ...aaaa!!!
A jak tam u Was z przygotowaniami? Ściskam Was serdecznie! Niedługo losowanie Paskud :)

13 komentarzy:

  1. Piękne "szaty" dostała Twoja tablica szczerze mówiąc niedociągnięć żadnych nie wiedzę , a te niecierpliwość w dążeniu do celu znam aż za dobrze ... z autopsji rzecz jasna ;) U mnie przygotowania do Świąt w lesie jeszcze, nawet wiosenne porządki mi nie idą , bo korzystam z pogody póki jest ;) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie szkoda Ci było róż? Fajne były i przecież zrobione kiedyś tam z pasją. Nowa ramka piękna, ale zawsze coś ubyło... Ja swoje prace przechowuję, chociażby po to, żeby sprawdzić , czy się rozwijam choć trochę:))) Chociaż....mam taką jedną szkatułkę.....hmm, kto wie, może rzeczywiście czas na zmianę. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aahah! Kochana! Nowe ubranko zawsze można zdjęć :) Jest przymocowane na korku i z tyłu :) Jak zatęsknię...wrócą :)A z rozwijaniem to u mnie różnie-delikatnie mówiąc- bywa ) ściskam!

      Usuń
  3. To masz dwie sprawy za jednym zamachem załatwione , takie dwa w jednym . Nowa tablica i dekoracje na święta.
    Świetna jest ta tablica , takiej jeszcze nie widziałam .
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w ogóle nie widzę "niedociągnięć" :) Czyli prawdą jednak jest stwierdzenie, że inni nie patrzą naszymi oczyma :) Dla mnie rama jest wspaniała, innowacyjna, idealna.
    U mnie przygotowania do Świąt jeszcze się nie zaczeły...eh
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja droga o jakich niedociągnięciach mówisz??? hę??? Świetnie to wymyśliłaś:DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Tablica wygląda rewelacyjnie. Moim zdaniem metamorfoza na plus, no i oczywiście żadnych niedociągnięć nie widzę!!! Szkoda, że ja nie posiadłam takich umiejętności:(

    PS. Droga Bagrago paczka z mamowo blogowej wymianki zającowej poleciała do Was wczoraj. Daj znać jak dotrze, bo się stresuję czy Poczta Polska stanie na wysokości zadania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie widać to nie widać :) Tego się będę trzymać :) Anieska! na pewno dam znać :) Ściskam!!

      Usuń
    2. Witaj,
      cieszę się że paczuszka dotarła i się podobała, a najbardziej chyba cieszę się z tego, że "chrupaczki" smakowały Witusiowi:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. a ja świąt nie obchodze..przynajmniej w takiej wersji...więc i czasu niby więcej....no Qrcze jakosik nie:)))...świetnie odnowiłaś tablicę:)))i ta kieszonka...rewelacja:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie widze niedociagniec...swietna jest!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale śliczna tablica. Daj sobie spokój z oknami nikt nie będzie ich oglądał jak powiesisz tablicę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ wspaniała dekoracja wygląda obłędnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!